Ze świeczką szukać glazurnika który położy płytki na elektrycznej macie grzewczej i da nam gwarancję że jej nie uszkodził podczas zakładania. Dlatego niestety musimy to zrobić sami co jest banalnie proste, a może da nam do myślenia. Może rzucić uczenie dzieciaków w szkole za psie pieniądze i wziąć się zawodowo za glazurnictwo ?
Mnie po raz pierwszy przyszło układać płytki w świeżo wybudowanym pomieszczeniu. Na chudziaku (rodzaj wylewki ) położyliśmy styropian 12. Tak nam radzono, by lepiej odizolować termicznie podłogę od gruntu. Na to położyliśmy siatkę i wylewkę betonową z włóknami zbrojeniowymi ok. 8 cm. Dopiero wówczas (po miesiącu schnięcia) przyszedł czas na płytki. Rodzaj płytek może być niemal każdy. W naszym przypadku były to płytki drewnopodobne z kolekcji My Way. Ważne jest by klej i fugi były elastyczne, specjalne do ogrzewania podłogowego. Wiadomo drut gorący rozszerza się i musi pracować w warstwie klejowej. To samo płytki one też zwiększają swoją powierzchnię gdy się nagrzewają. W sklepach wymyślają by robić większe przerwy między płytkami, ale my robiliśmy 2 mm. W poradnikach piszą by do nakładania i rozprowadzania kleju używać pacek miękkich. My używaliśmy plastikowych i gumowych. Robota jest prosta i efekt podobny do tego co robią "profesjonaliści". Do tego w internecie sporo jest poradników i instruktarzy http://www.myway-paradyz.com/porady/ukl … ramicznych .
Offline